Przejdź do treści Przejdź do menu

W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie w ramach naszej strony internetowej korzystamy z plików cookies. Pliki cookies umożliwiają nam zapewnienie prawidłowego działania naszej strony internetowej oraz realizację jej funkcji.

Wykorzystywane w celu zapewnienia prawidłowego działania serwisu internetowego. Dzięki tym plikom nasz serwis internetowy jest wyświetlany prawidłowo oraz możesz z niego korzystać w bezpieczny sposób. Te pliki cookies są zawsze aktywne, chyba że zmodyfikujesz ustawienia swojej przeglądarki internetowej, co jednak może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem serwisu internetowego.

Z haftem za pan brat

19 maja br. uczniowie klasy 1b wraz z opiekunami wybrali  się do Muzeum Historycznego w Bielsku-Białej.

Zanim jednak dotarliśmy do Zamku, zatrzymaliśmy się na Placu Chrobrego, gdzie smakowaliśmy lody gałkowe z Delicji. Następnie postanowiliśmy wykorzystać piękną pogodę i wybraliśmy się spacerkiem wzdłuż murów zamku do Fontanny Sikającego Diabełka. W tym miejscu odbyła się nasza pierwsza sesja zdjęciowa😊.

Dalej wyruszyliśmy podziwiać bielski Rynek. Kilka miejsc wzbudziło specjalne zainteresowanie dzieci. Jednak największym cieszyły się rozłożyste drzewa, gdzie w ich cieniu mogliśmy zjeść swoje ”drugie” śniadanie.

Posileni, udaliśmy się na warsztaty do Zamku Sułkowskich. Po raz pierwszy byliśmy w jego wnętrzach i udało nam się także wraz Panią Przewodnik obejrzeć jedną z wystaw, poświęconą sztuce ludowej.

Następnie zostaliśmy zaproszeni do specjalnej sali, w której odbyła się krótka prelekcja. Poznaliśmy tajemnicze pochodzenie mieszkańców Wilamowic i ich unikalną kulturę.  Były one inspiracją
do powstania warsztatu hafciarskiego. Niezwykła kolorystyka i zdobnictwo stroju wilamowskiego wszystkich nas zachwyciło. Zostaliśmy zapoznani  z wszystkimi rodzajami haftów ręcznych, występujących w stroju wilamowskim, po czym mogliśmy spróbować swych sił w tej zanikającej technice. Początkowo haftowanie na specjalnej kanwie sprawiało nam trochę trudności,
ale już po kilkunastu minutach niektórzy radzili sobie znakomicie, jak najlepsze hafciarki wilamowskie.

Dodatkową atrakcją zajęć było to, że mogliśmy nasze prace zabrać do domu. Okażą się z pewnością miłym prezentem dla Mamy z okazji Jej zbliżającego się święta.

Nieco zmęczeni wycieczką, ale bardzo z siebie zadowoleni, wróciliśmy do szkoły. Teraz czekamy
na ostatnią wycieczkę w tym roku szkolnym, na której poznamy historię Domu Tkacza i drukowania tkanin.